środa, 24 września 2014

Nowy blog, i to z miasta! Trójmiasta!

Dziękujemy za zgłoszenie nowego bloga rowerowego do kategorii miejskiej: Blog z miasta

Rowerowy blog miejski, Trójmiejski głównie. Od zwiedzania nieznanych zakamarków miasta po praktyczne aspekty amatorskiego rowerowania w miejskiej dżungli.




Autorka - Justyna, przedstawia się na swoim blogu tak:



Dzień dobry!
Jestem Justyna, lat oranywyglądasznaosiemnaście. Urodzona w Gdyni, za młodu wywieziona do lasu, ostatecznie wylądowałam w Gdańsku.
Jeśli nie wsiadam na rower, to opanowuję kuchnię, wsadzam nos w książkę, lecę pogapić się na morze albo odkrywam cuda w internecie.
Siedem lat temu o Gdańsku wiedziałam tylko tyle, że Stocznia, Długa, Neptun, Ikea i Manhattan.
Sześć lat temu przestałam nosić mapę w plecaku, dowiedziałam się dlaczego ludzie mówią „do Gdańska”, i że umawiając się pod LOTem niekoniecznie powinnam jechać w kierunku lotniska.
Pięć lat temu wiedziałam już, że cholernie trudno byłoby mi stąd wyjechać.
Chociaż blog jest w dużej części rowerowy, uważam się raczej za miłośnika niż fanatyka. Przy deszczu, śniegu, mrozie, bezlitośnie zamykam rower w piwnicy. Do poruszania się po mieście wybieram raczej tramwaj albo autobus – bo lubię też czytać, a tylko tam mogę robić to podczas jazdy :)
Na rower wsiadam dla przyjemności. Dla ruchu, dla odstresowania, dla świeżego powietrza, dla możliwości podziwiania miasta z innej perspektywy. Dla wiatru w twarz i słońca w oczy. Dla uśmiechających się rowerzystów z naprzeciwka i tej ciekawości, co nowego odkryję tym razem.
Dlaczego Blog z Miasta?
Bo lubię miasto, z całym dobrodziejstwem inwentarza. Lubię ledwo słyszalny szum samochodów za oknem. Widok świateł po zmroku, nawet jeśli oznaczają potężny korek. Lubię pociągi, autobusy, tramwaje. Lubię to, że wieczorem jest jeszcze otwartych pełno miejsc, w które można pójść. Lubię to, że zwrot „autobus jeździ rzadko” oznacza raz na trzydzieści minut, a nie trzy razy dziennie. Lubię to, że w jednej chwili jestem w spokojnym parku, a w drugiej – na głośnej, ruchliwej ulicy.
Lubię to, że w mieście dzieją się rzeczy, a ja mogę tu być :)
Justyna
Jak zawsze zachęcamy do zaglądania! 

1 komentarz: