Reflektor Bossa to blog o kolarstwie szosowym. Historia i dzień dzisiejszy zawodowego kolarstwa. Wielkie wyścigi i wielcy kolarze. Zapowiedzi i podsumowania najważniejszych kolarskich wydarzeń.
Na stronie o autorze możemy poznać imponującą historię i filozofię tworzenia treści na blogu, przeczytamy tam między innymi:
Pierwszy tekst poświęcony kolarstwu napisałem w czerwcu 2008 roku. Dotyczył zbliżającego się Tour de France. Zamieścił go portal www.pro-cycling.org, podobnie jak kilka kolejnych poświęconych temu samemu wydarzeniu. (...)
Umieszczonym na pro-cycling.org tekstem dotyczącym Giro d’Italia rozpocząłem do dziś trwającą współpracę z Martyną Kobylińską, naczelną portalu. 20 czerwca tego samego roku na ekranach internautów zagościł pierwszy Reflektor Bossa. W ciągu 22 miesięcy ukazały się jego 22 odsłony, co daje całkiem przyzwoitą średnią. Ponadto, podsumowania najważniejszych wydarzeń, posezonowe analizy – trochę się tego uzbierało. Skłoniło mnie to do rozważań o zebraniu i zaprezentowaniu własnego „dorobku” w modnej i coraz bardziej upowszechniającej się formie bloga. (...)
Reflektor, jako symbol tego, co chciałbym o kolarstwie napisać, nie został wybrany przypadkowo. To pożyteczne urządzenie oświetla przedmiot Waszego i mojego zainteresowania, pozwala go lepiej ujrzeć i ocenić. Snop światła może być skierowany na obiekt z różnym natężeniem i pod różnymi kątami, co umożliwia dostrzeżenie cech, niuansów czy szczegółów nie zawsze widocznych na pierwszy rzut oka. (...)
Staram się również, w miarę skromnych możliwości, ukazywać kolarstwo i fenomen socjologiczny kibicowania sportowi i sportowcom w szerszym tle, wykorzystując dekoracje i rekwizyty z innych dziedzin życia, znajdując odniesienia i związki z kulturą, historią, obyczajowością czy biznesem. (...)
Reflektor Bossa zawiera moje subiektywne opinie, przedstawia kolarstwo z perspektywy specyficznego obserwatora. Te opinie i sformułowania zaczynają żyć w sieci własnym, niezależnym życiem. Kiedy zdarza mi się napotkać je lub ich odpryski czy rykoszety na ekranie komputera, lub wychwycić w trakcie telewizyjnych transmisji, odczuwam satysfakcję. W końcu, jak stwierdził onegdaj poeta nie narzekający bynajmniej na brak popularności, po to człowiek pisze, by „trafić pod strzechy”.Jednym słowem, kawał dobrej treści dla fanów kolarstwa szosowego! Polecamy!
Story o Piracie i cenie sławy - I znów, w krótkim odstępie czasu, przychodzi mi pisać o wielkiej kolarskiej legendzie. Niedawno miał premierę film poświęcony Marco Pantaniemu. Historia ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz